

Czy Koreańczycy to prawdziwi mężczyźni? Czyli o prymitywizmie polskich mediów i ideałach urody na świecie.
Niedawno wrzucałam na Fanpage linka do bardzo przyjemnej galerii zdjęć z konkursu Mister Global, w którym najprzystojniejsi mężczyźni z całego świata prezentowali się w strojach narodowych. Niekoniecznie tych klasycznych, raczej były to kostiumy luźno bazujące na folklorze, ale i popkulturze danego kraju – patrz USA. Bardzo fajny przegląd mody i estetyki obowiązującej w różnych zakątkach globu. Czytaj dalej „Czy Koreańczycy to prawdziwi mężczyźni? Czyli o prymitywizmie polskich mediów i ideałach urody na świecie.”

Sumatra tonie w smogu! Czyli kolejny powód, by zrezygnować z oleju palmowego
Od tygodnia podróżujemy z przyjaciółką po Sumatrze Zachodniej – to mój ukochany region Indonezji, słynący z dzikiej przyrody. Zachwycają tutejsze dziewicze lasy, aktywne wulkany, samotne plaże, jeziora i wodospady. Żyją tu orangutany, niedźwiedzie, nosacze i krytycznie zagrożone wyginięciem tygrysy sumatrzańskie. Czytaj dalej „Sumatra tonie w smogu! Czyli kolejny powód, by zrezygnować z oleju palmowego”

Lizbona: niekończące się saudade
Nagle, w jednej sekundzie, stojąc na zalanym słońcem Praça do Comércio, zrozumiałam, czym jest saudade. Był ostatni dzień mojego ostatniego pobytu w Lizbonie i za kilka godzin miałam opuścić Białe Miasto. Już za nim tęskniłam, ale jednocześnie byłam szczęśliwa, bo nie sposób czuć się inaczej na tym jasnym bruku, pod czystym niebem, wdychając zapach oceanu niesiony przez rzekę Tag, słuchając krzyku mew. Czytaj dalej „Lizbona: niekończące się saudade”

5 błędów, które popełniłam, wychodząc sama na szlak
… i 5, których udało mi się uniknąć 😉
Opowiadałam Wam jakiś czas temu o pierwszej samotnej wyprawie w Beskidy. Nie przyznałam się jednak tak od razu, jakie wtopy wówczas zaliczyłam. Tak sobie teraz myślę, że nie ma czego się wstydzić, w końcu każdy kiedyś zaczynał – a nuż moje wynurzenia kogoś ustrzegą od tych samych błędów?
Czytaj dalej „5 błędów, które popełniłam, wychodząc sama na szlak”
Jak poszłam w Beskidy i się zgubiłam
Zamarzyła mi się samotna włóczęga. Taka, żeby iść przed siebie i nie myśleć o niczym (albo myśleć o wszystkim). Tylko ja i plecak, a przede mną droga, piękno natury, uspokajająca zieleń. Najlepiej góry, ale nie muszą być wysokie ani spektakularne. Raczej bez tłumów na szlaku. Znacie takie miejsca? Bo ja już znam.

Mecz o wszystko, czyli czy Rosja to stan umysłu?
Nie lubię oglądać sportu. Zdecydowanie bardziej wolę go uprawiać (chociaż raczej dyscypliny indywidualne niż gry zespołowe)*. Jeśli jednak już mam wybierać, to ze wszystkich oglądalnych sportów preferuję piłkę nożną. Czytaj dalej „Mecz o wszystko, czyli czy Rosja to stan umysłu?”

Dźwięki warszawskiej ulicy
Warszawa – niegdyś Paryż Północy, dziś chaotyczna niby-metropolia, miasto wybrukowane dobrymi chęciami swoich twórców. Miasto przyjezdnych, korposzczurów, wiecznie rozimprezowanych studentów, hipsteriady… i artystów. Czytaj dalej „Dźwięki warszawskiej ulicy”

Od Wikingów do hygge
Dania, najmniejsze i najbardziej niepozorne z państw skandynawskich. Do niedawna niekojarzące się przeciętnemu Polakowi absolutnie z niczym… aż do czasu, gdy dotarła do nas gorączka hygge. I oto nagle każdy chce nosić wełniane skarpety, jeździć na rowerze do pracy i palić dziesiątki świeczek w domu. Czy Dania to rzeczywiście raj na Ziemi? Czy Kopenhaga jest hyggelig? I jacy naprawdę są Duńczycy? Czytaj dalej „Od Wikingów do hygge”

A może studia w Malezji?
Zawsze mówię, że marzeniom trzeba pomagać, a jeśli kogoś świat wabi, to grzechem jest nie korzystać z istnego OGROMU możliwości jakie dziś mamy. Nie raz też podkreślałam, że choć każde podróże (nawet krótkie i niedalekie) mogą być wspaniałym przeżyciem, dłuższy wyjazd za granicę jest czymś kompletnie innym niż turystyczne wyjazdy – wyjątkowym doświadczeniem, które absolutnie polecam. Czytaj dalej „A może studia w Malezji?”

Dobrze, że marzenia się nie spełniają
Nie wiem jak Wy, ja uwielbiam robić noworoczne postanowienia. Ba, robię nawet postanowienia nowomiesięczne. A czasem nowotygodniowe. Ponoć lepiej je nazywać celami, ale ja dość poważnie traktuję słowa i cele uważam za coś, co na 100% muszę zrealizować. Postanowienia prędzej określiłabym jako marzenia, bo te nie zawsze się spełniają. Na szczęście. Czytaj dalej „Dobrze, że marzenia się nie spełniają”

#MeToo, czyli bezpieczniej czuję się w podróży
Media społecznościowe na całym świecie zalała w ciągu ostatnich dni fala wpisów z hashtagiem #MeToo (polska wersja: #JaTeż), głównie autorstwa dziewczyn i kobiet. Cel: uświadomienie, jak powszechnym problemem jest molestowanie i napastowanie seksualne.
Czytaj dalej „#MeToo, czyli bezpieczniej czuję się w podróży”

Podlasie & Białoruś w tydzień – plan praktyczny
Dzieliłam się już dość obficie wrażeniami ze Wschodu. Dla wszystkich, których zachęciły moje opowieści, przygotowałam krótkie zestawienie informacji praktycznych, potrzebnych by zorganizować taką wycieczkę 🙂 Łącznie z budżetem, bo wiem, że to Was najbadziej interesuje. Czytaj dalej „Podlasie & Białoruś w tydzień – plan praktyczny”